Czterdzieści lat minęło jak jeden dzień. Taki jubileusz skłania do wspomnień i podsumowań.
Chociaż formalnie Fundacja L’ARCHE (wtedy jeszcze Fundacja Arka) została zarejestrowana dopiero w grudniu 1989, to wszystko zaczęło się w Śledziejowicach pod Krakowem, już 40 lat temu, na trzy miesiące przed ogłoszeniem stanu wojennego.
A było to tak:
” …wędrowały po Polsce trzy kobiety – Wanda, Bożena i Helena. Wędrowały nie bez celu – szukały małego domku ma wsi, a może mieszkanka w mieście, miejsca gdzie mogłaby zamieszkać. Z pozoru niczym nie różniły się od milionów innych kobiet – chciały spokojnie żyć, pracować, mieć dach nad głową i strawę na talerzu. Marzycielki, Wanda i Bożena były zaślubione – niezwyczajnie, o w głębi serca – Jezusowi, ale nikt o tym nie wiedział. Bo chodziły ubrane jak wszystkie inne kobiety, a Helenka, biologiczna siostra Wandy była bardzo nerwowa, krzyczała, bała się, że ktoś ją przerobi na mydło… czemu? Helenka urodziła się troszkę inna niż reszta dziewczynek, mówiła w obcym języku, choć po polsku – nikt jej nie mógł zrozumieć. Wtedy krzyczała – może ze złości, może ze strachu, że jest taka samotna na tym dziwnym świecie” {…} Zaczęły szukać miejsca na Arkę w całej Polsce. Trafiły też do Krakowa. Bardzo im pomagał ówczesny metropolita krakowski kardynał Franciszek Macharski […] z ogłoszeń znalazły domek w Śledziejowicach. Budynek był bez kanalizacji i trzeba było od razu rozpocząć remont.” [..] Z Arką na początku było bardzo ciężko […] Bożena pamięta, że właściwie nie miały z czego żyć, nic nie miały. Wanda dawała na Arkę całą swoją bardzo niską rentę, pomagali im przyjaciele, asystenci pracowali zupełnie za darmo…” (*)
Te pierwsze miesiące i lata istnienia L’Arche wspominamy z największym sentymentem. Pełne są one opowieści pokazujących wielki trud i zarazem wielki cud. Ogrom wyzwań oraz duże i małe zwycięstwa dobra nad absurdami rzeczywistości i ułomnościami ludzkiej natury. Co więcej, po tych pierwszych latach przyszły następne, które były pierwszymi latami w L’Arche dla kolejnych osób włączających się w życie naszych wspólnot. Lata te przypadają na zupełnie inny okres stale piszącej się historii L’Arche w Polsce i także są źródłem intensywnego oraz przemieniającego serca doświadczenia odkrywania dobrodziejstw budowania wspólnoty z osobami o tak różnych potrzebach, różnym doświadczeniu, poziomie sprawności, i „inteligencji serca”.
Inaczej mówiąc: każdy rok z tych 40tu jest dla kogoś w szczególności, a przez to także dla nas wszystkich, szczególny i ważny! Każda osoba, która się o tę historię otarła, jest niewątpliwie jej współautorem.
Wspólnie z Wami napisaliśmy historię pięciu istniejących już w Polsce wspólnot: w Śledziejowicach (1981), Poznaniu (1994), Wrocławiu (2003), Warszawie (2012) i Gdyni (2020). Dziś życie tętni w 8 domach typu rodzinnego, mieszkaniach chronionych, Środowiskowym Domu Samopomocy, na Warsztatach Terapii Zajęciowej i w 3 innych działających przy wspólnotach pracowniach terapeutycznych. Co roku wspieramy coraz więcej osób z niepełnosprawnością i ich rodziny w ramach projektów usług asystenckich. Dwie kolejne grupy (w Opolu i Bydgoszczy) są na etapie przekształcenia swojego marzenia o powstaniu nowej wspólnoty L’Arche, w konkretny projekt.
(*) Cytaty z książki: L’Arche – wspólnota dla poszukujących. Joanna Adamik. Wydawnictwo M. Kraków 2011
Dziękujemy Wam za to, że zawsze możemy na Was liczyć! Dziękujemy Darczyńcom za każde finansowe i materialne wsparcie dla naszych wspólnot, asystentom za ich zaangażowanie i cierpliwość (szczególnie w stosunku do siebie nawzajem), niosącym odpowiedzialność za postawę służby i profesjonalizm, wszystkim osobom związanym z naszą misją za każdy gest, który przyczynił się do budowania naszych wspólnot i wspólnoty między nimi. Dziękujemy wszystkim osobom z niepełnosprawnością intelektualną za to, że z miłością, cierpliwością, wytrwałością i wyrozumiałością zmieniają świat na lepszy – skutecznie i trwale, bo SERCE PO SERCU!
Minęło czterdzieści lat. Świat nieprzerwanie zmienia się na lepszy, a my jako organizacja i wspólnota pełni optymizmu wkraczamy w wiek dojrzały. Doświadczenie czterech dekad naszego istnienia w Polsce wiele nas nauczyło, ukształtowało i wzmocniło. Mądrzejsi o czterdzieści lat, szykujemy się na drugą młodość i … chcemy wybudować nowy dom! Gdzie? W miejscu, w którym wszystko się zaczęło – w Śledziejowicach.
Ten wymarzony nowy dom będzie dla nas sposobem na uhonorowanie wszystkich wysiłków fundatorów i pierwszych mieszkańców naszych wspólnot.
To właśnie dla nich chcemy pozostać młodzi duchem i stale budować nowe domy. Budować tak, jak robią to osoby z niepełnosprawnością intelektualną: skutecznie i trwale – CEGIEŁKA OD SERCA PO CEGIEŁCE OD SERCA!