Co roku wyjeżdżamy wspólnie w jakieś miejsce, gdzie możemy oderwać się od codzienności, pobyć razem i ucieszyć naszą przyjaźnią. W tym roku celem była Nysa. I choć pogoda uparcie chciała pokrzyżować nam plany, nie daliśmy za wygraną. Mówi się, że Nysa to taki śląski Rzym, bo szczyci się wieloma zabytkowymi kościołami. ️ Uciekając przed deszczem, postanowiliśmy to sprawdzić i potwierdzamy – wspaniałe perełki architektury gotyckiej i barokowej, a przy tym ciekawostki związane z ich historią. Odwiedziliśmy też Siostry Służebnice Ducha Świętego od Wieczystej Adoracji, które codziennie modlą się w naszej intencji. Nie zabrakło oczywiście czasu na kawkowanie i pogaduchy. To był dobry czas!