Oliwia, w L’Arche Gdynia jest od początku – od 2013 roku.
Oliwia jest aktorką teatralną!!!
Oliwia lubi:
- teatr
- taniec
- podróże
- pływanie
- muzykę
- książki i seriale kryminalne
- kolor niebieski
Oliwia od 2013 roku prowadzi kronikę L’Arche Gdynia.
Nie nudzę się!
Aktorka
Jaka rola Oliwii, z jakiego spektaklu najbardziej utkwiła wam w pamięci?
Marzenka: W spektaklu „Moja sprawa”, grała inspicjentkę.
Tomek: Oliwia siedziała na krześle, myślała i czytała swoją wersję, którą sama zapisała na kartce.
Zbyszek: To była rola, która była najbliższa natury Oliwii. To nie jest rola wymyślona na papierze. Sztukę „Moja sprawa” napisał Radek Paczocha, ale takiej postaci jaką gra Oliwia on nie wymyślił, ta rola pojawiła się podczas prób z reżyserką Iwoną Siekierzyńską. Oliwia przynosiła na spotkania zeszyty, gdzie zapisywała hasłowo to o czym rozmawialiśmy i definicje, potem nam to czytała. Jej postać wyszła z jej zeszytu. Można powiedzieć, że jest inspicjentką, też czuwa nad przebiegiem i organizacją spektaklu. Ten spektakl, tak jakby wychodził spod jej pióra.
Marzenka: W „Uczcie Hamleta”, Oliwia była królową Gertrudą.
Renia: Była matką Hamleta.
Ania: Gra jeszcze w „Instytucie Pana B”.
Zbyszek: Ma konkretne imię Oli, jest podopieczną całodobowego instytutu wychowawczego.
Jakie są mocne strony Oliwii jako aktorki?
Tomek: Oliwia grała super, z charakterem i z pałerem, jest świetną aktorką teatralną i filmową.
Ania: Oliwia jako Gertruda była mocna.
Marzenka: Powiem wam szczerze, że ja nie lubiłam tej postaci, tej Gertrudy, którą grała Oliwia.
Zbyszek: Oliwia Gertrudę gra gestem, ruchem. Gertruda jest mocna, ale też złożona, wewnętrznie skonfliktowana. W sposobie chodzenia, poruszania się, w tym spojrzeniu Oliwii widać, że coś jest co Gertrudę zjada od środka, nie potrafi sobie z tym poradzić, ani wyrazić tego.
Marzenka: Tu się ze Zbyszkiem zgadzam.
Adam: Oliwia zawsze przychodzi do nas z pomysłami, ma taki szczególny charakter, że lubi opowiadać co się dzieje w świecie, z kim się spotyka. Mogę powiedzieć, że Oliwia duży postęp zrobiła z dykcją, z pisaniem, no potrafi być aktorką.
Jak Oliwia się zmienia, ewoluuje jako aktorka przez lata uczestniczenia w teatrze?
Zbyszek: Do zespołu włączała się stopniowo, na początku grała w etiudach, które pisała Ania, zastępowała koleżanki, które nie mogły zagrać i tak powoli wyrosła jako aktorka. Jej najważniejsze role i postaci, w które się wciela mają dużo wspólnego z Oliwią. One wynikają z tego co ona wnosi, kim jest prywatnie. Jest ciekawą osoba, oryginalną, powiedziałbym odrębną. Oliwia ma swój świat, jest charakterystyczna. Ma swoje zachowania, nawyki, które ją odróżniają, ale jednocześnie nie ukrywa się z tym i to jest jej siła. I począwszy od „ Mojej sprawy” zacząłem to przenosić do spektakli, to co Oliwia sobą reprezentuje.
Jaką jest koleżanką?
Ania: Fajną.
Zbyszek: Z charakterem.
Tomek: Ładna, zgrabna, zdolna do wszystkiego.
Marzenka: Jest dobrą koleżanką, dogadujemy się. Miła, sympatyczna, uśmiechnięta.
Zbyszek: Powiedziałbym zorganizowana, przygotowana.
Ariel: Dobrze jest.
Marcin: Wspaniała laska.
Zbyszek: Jeszcze dodam, że Oliwia jest podróżnikiem – i takim lokalnym, i po świecie. Nawet jak przychodzi do nas na zajęcia, zawsze chodzi swoimi ścieżkami, nie tak jak wszyscy.
Już niebawem w grudniu 2020, podczas 45. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych (online) odbędzie się premiera filmu fabularnego pt. „Amatorzy” w reżyserii Iwony Siekierzyńskiej. Oliwia i aktorzy teatru BRO są bohaterami i aktorami w filmie, grają ramię w ramie z profesjonalnymi aktorami.
Teatr Biuro Rzeczy Osobistych
Reżyser: Zbigniew Biegajło
Aktorzy: Anna Kujawska, Marzena Gajewska, Renata Klinkosz, Oliwia Cubala, Adam Siekierzyński, Tomasz Macniak, Marcin Wenta, Ariel Wojtanik, Zbigniew Biegajło
Zdjęcia: Gaba Kucz
O sobie…
Nazywam się Oliwia Cubala, mam 32 lata, pochodzę z Gdyni Dąbrowy. Byłam w Grupie Inicjatywnej w L’Arche Gdynia od początku jej istnienia – od 2013 roku [Oliwia jest jedną z założycielek]. Cały ten czas prowadzę kronikę Wspólnoty, pisałam ją częściowo z pomocą mojej mamy, a częściowo z pomocą asystentów. Opisuję wydarzenia wspólnotowe i przyklejam zdjęcia.
Oprócz kroniki piszę jeszcze swoją książkę, piszę w niej różne historie, co my tutaj robimy, co się tutaj dzieje. Piszę też o tym, co ja robiłam – że umiem gotować, sprzątać.
Z tym gotowaniem to różnie bywa, pomagam czasem mojej mamie, czasem tu pomagam w domu L’Arche. Umiem kroić warzywa, pomagam robić zupę, drugie dania, czasem pieczemy ciasto. Lubię piec piernik, to mi się udaje – a najtrudniejsze ciasta to serniki.
W domu sprzątam tylko swój pokój, wycieram kurze, odkurzam, wycieram okna, radzę sobie sama z oknami – trzeba po prostu otworzyć okno i je umyć. Razem z mamą trzepię dywany – trzeba je wtedy wynieść na taras. I do sprzątania trzeba mieć jeszcze rękawiczki, najlepiej nitrylowe.
I to wszystko opisuję w swojej książce. Opisuję różne fakty i dzieje. Wczoraj oglądaliśmy film razem tutaj i ja to też opisuję, ale jeszcze nie skończyłam. W tym filmie główny bohater chciał walczyć na ringu i to było jego marzenie. Inny moment, który zapamiętałam to był taki, jak wszyscy razem skakali do wody i pływali.
Ja lubię i umiem pływać. Nauczyłam się w szkole, w Sopocie. Uczę się też tańczyć i śpiewać, jestem też aktorką. Grałam na przykład Gertrudę, która była królową [dot. spektaklu „Uczta Hamleta”]. Miałam wtedy taki strój, to była sukienka taka dłuższa, miałam długie włosy i miałam wtedy koronę. To był taki królewski strój.
Jako aktorka w teatrze robię różne rzeczy – ćwiczę dykcję, chodzimy na spacery, ćwiczymy fizycznie, uczymy się też pisowni i gramatyki. Pracujemy też nad dobrym dogadywaniem się między sobą, bo czasem w naszej ekipie zdarzają się spięcia. Nawet jak nam coś nie wychodzi od razu i są niedociągnięcia, to trzeba dalej do przodu, trzeba ćwiczyć i być wytrwałym.
Jeszcze piosenki śpiewałam, po polsku i po angielsku, lubię sobie czasem śpiewać albo nucić (ale teraz to nie chcę). Śpiewałam piosenkę Natalii Szreder, piosenkę Eweliny Flinty „Żałuję”, znam też różne piosenki po włosku i je lubię. Dużo piosenek kojarzę, bo lubię słuchać muzyki.
Lubię też tańczyć, jak leci muzyka, to tak spontanicznie tańczę. Podobają mi się walce różne, i tango, widziałam je w „Tańcu z gwiazdami”. Przy walcu wiedeńskim to trzeba tak dobrze stanąć, musi być dokładna rama, trzeba być dobrze wyprostowanym, a głowa ma być odchylona. I wtedy się tańczy. Ja najpierw zaczęłam oglądać ten program, a potem pomyślałam, że też mogłabym tańczyć, i tak się teraz sama uczę. A do tanga z kolei musi być odpowiedni strój, czerwony, i fryzura dobrana. I w tangu jest dużo emocji i energii.
Zaczęłam się trochę uczyć tańczyć, jak przyszłam na warsztaty. To było jeszcze zanim dołączyłam do teatru. Tam się uczyliśmy śpiewać i grać na różnych instrumentach. Codziennie sobie trochę ćwiczę taniec w pokoju, czasem to jest trochę trudniejsze dla mnie, bo trzeba się tak zginać. I ostatnio trochę ćwiczyłam walca, ale też udało mi się breakdance’a – bo ja lubię różne gatunki tańca. Nigdy nie chodziłam na żaden profesjonalny kurs tańca, ale chciałabym się kiedyś wybrać. Najpierw poszłabym na kurs tańca towarzyskiego, taki dla początkujących.
Taniec mi pomaga na różne rzeczy, na korzonki, na odchudzanie i na przemianę materii.
Bardzo lubię też słuchać muzyki, różne gatunki. Lubię muzykę chrześcijańską i pop. Znam różne piosenki Kylie Minogue, Whitney Houston. Whitney Houston już nie żyje, przedawkowała narkotyki… ale miała piękny głos. Znam też piosenki Anny German, np. “Tańczące Eurydyki”. I jeszcze Danuta Błażejczyk – “Taki cud i miód”, może Wam to kiedyś puszczę. Lubię też różne piosenki disco polo. Lubię też różne powstańcze piosenki i ludowe, powstaniowe. I jeszcze piosenki biesiadne lubię też, np. “Hej, sokoły” albo “Płonie ognisko w lesie”. Lubię też słuchać Al Bano i Romina Power – “Felicita”.
Bardzo lubię też oglądać serial „Gliniarze”. On opowiada o pracy policjantów, którzy łapią przestępców, prowadzą śledztwa i piszą różne raporty. Myślę, że praca policjantów jest bardzo ważna. Praca w innych zawodach też jest bardzo ważna, np. w administracji, marketingu.
Ja lubię w ogóle różne kryminały, mam też książkę kryminalną, np. “Dziewczyny z Dubaju”. Ja tą książkę kiedyś czytałam i tam jest parę osób, które handlują narkotykami, a potem idą do agencji morderców i tam są też prostytutki. To są takie mroczne tematy trochę, ale ja się nie boję w ogóle, bo to jest bajka dla mnie. To znaczy, że to jest taka wymyślona historia, że to jest fikcja.
No ja lubię czytać i oglądać o dochodzeniach różnych. W tym serialu “Gliniarze” to było dużo zmian w trakcie, tam się zmieniali aktorzy i ja to wszystko kojarzę i znam. Oglądam na bieżąco wszystkie odcinki i śledzę różne zmiany i nowinki, wszystko na bieżąco, i ja sobie zapisuję też wszystko, co się tam dzieje. To jest bardzo wciągające, ja to bardzo lubię.
Jeszcze lubię oglądać “Na ratunek 112”, tam są nie tylko policjanci, tam chodzi o pierwszą pomoc, tam są też strażacy i jest pogotowie. Oglądałam też “Włoską rodzinę”, ale już nie pamiętam, o czym to było, mogę mojej mamy zapytać, o czym to jest.
Ja się bardzo cieszę, że będziemy robić moją stronę w internecie. Lubię bardzo taki niebieski kolor, taki jak moja bluzka albo jak dżinsowe spodnie, i ja bym chciała, żeby ta strona była w takim kolorze. I możemy też kiedyś zrobić nagranie, jak ja tańczę, bardzo bym chciała. Ja się zastanowię, co bym chciała zatańczyć, żeby to dobrze wyszło i możemy to nagrać, jak tu będę następnym razem. Ja bym bardzo chciała zatańczyć i żeby to dobrze wyszło.